Reklama

Aktualności

Watykaniści o historycznym roku w dziejach Kościoła

Rok temu w barach wokół Watykanu dyskutowałem z moimi kolegami watykanistami na temat niezwykłego faktu, jakim była rezygnacja Benedykta XVI. Sami staraliśmy się zrozumieć to, co się wydarzyło, a co nie miało precedensu w najnowszych dziejach Kościoła. Później był czas przygotowań do konklawe, wyszukiwanie papabili (kandydatów na papieża) i niespodziewany wybór arcybiskupa Buenos Aires. Mija rok, odkąd Jorge Mario Bergoglio – od 13 marca papież Franciszek – ukazał się w Loży Błogosławieństw Bazyliki św. Piotra. Jestem w barze przy placu Città Leonina z dwoma watykanistami o długim stażu i z wielkim doświadczeniem: Giuseppe Rusconim – włoskojęzycznym Szwajcarem, korespondentem dziennika „Corriere del Ticino”, który jednocześnie prowadzi stronę internetową www.rossoporpora.org, oraz Chilijczykiem Luisem Badillą Moralesem – dziennikarzem Radia Watykańskiego, odpowiedzialnym za serwis „Il Sismografo”, który jest punktem odniesienia dla watykanistów. Z baru widać Pałac Apostolski i jego zamknięte okna, najlepiej symbolizujące zmiany, które dokonały się w ostatnim roku za Spiżową Bramą.

Niedziela Ogólnopolska 10/2014, str. 6-8

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Michał Klag/Biały Kruk/ Fancisziek. Prawdziwa historia życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – 11 lutego 2013 r. w czasie uroczystego konsystorza Benedykt XVI wypowiedział po łacinie formułę ustąpienia z urzędu. Czym była dla Kościoła ta historyczna decyzja Papieża?

GIUSEPPE RUSCONI: – Wiadomość o ustąpieniu Papieża dotarła do mnie, gdy znajdowałem się w Biurze Prasowym – byłem wzruszony i miałem ściśnięte gardło. Chociaż od samego początku wydawało mi się, że przyczyny ustąpienia, które podał Benedykt XVI, były uzasadnione: Papież doszedł do wniosku, że w niedługim czasie nie miałby już sił fizycznych i psychicznych koniecznych do kierowania Kościołem. Było to dla niego nie do przyjęcia, ponieważ stanowiłoby poważne zagrożenie dla Łodzi Piotrowej, płynącej po wzburzonym morzu. Tym bardziej że w swoich deklaracjach i wypowiedziach wspominał już o teoretycznej możliwości takiej decyzji.

Reklama

LUIS BADILLA MORALES: – Gdy dowiedziałem się z włoskiej telewizji Rai News 24 o ustąpieniu Papieża, pomyślałem, że tamtejsi dziennikarze poszaleli. Gdy dotarło do mnie, że ta zadziwiająca wiadomość jest prawdziwa, ogarnęło mnie uczucie czułości i miłości do Benedykta XVI. Nie myślałem, że będąc w jego wieku, można mieć dostatecznie dużo odwagi, by uczynić taki gest. Dokonując refleksji nad tym, co się zdarzyło, nabrałem przekonania, że mamy do czynienia z przełomem w historii Kościoła. Późniejsze dyskusje nad tym, czy pontyfikat Franciszka stanowi przełom, czy jest kontynuacją, to czysta retoryka. Wybór Franciszka już sam w sobie jest przełomem, ale poprzedził go inny przełomowy fakt – rezygnacja Benedykta XVI. W jego oświadczeniu z 11 lutego mamy dwa zasadnicze elementy: jeden dotyczy niewystarczających sił, aby w należyty sposób sprawować posługę Piotrową, drugi dotyczy nowego papieża, który będzie musiał prowadzić Kościół „w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary”. Papież Benedykt XVI nie mówi: „jestem stary i zmęczony, dlatego ustępuję”. Nie. Myśli przede wszystkim o Kościele oraz o stojących przed nim wyzwaniach i decyduje, że lepiej zostawić pole działania następcy. To, według mnie, jest historyczny przełom.

– Większość ludzi postrzegała Benedykta XVI tak, jak chciały światowe media, które były mu nieprzychylne lub wręcz wrogie. My, śledząc z bliska jego działalność, znamy innego Papieża. Czy nie brakuje Wam jego wspaniałych przemówień i homilii – przejrzystych, o wielkim bogactwie intelektualnym i teologicznym, a zarazem przystępnych, zrozumiałych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

G.R.: – Benedykt XVI potrafił doskonale dostosować swoje teksty do miejsca i do odbiorców. Trzeba podkreślić, że papież Ratzinger jest Niemcem, ale również synem Oświecenia, tak jak w różnym stopniu dziećmi Oświecenia są wszyscy Europejczycy. Dla niego 1 plus 1 równa się 2, bez żadnych wątpliwości. Nazywano go papieżem teologiem, lecz rozumieli go wszyscy, bo cechowała go wielka racjonalność. Papież Bergoglio nie jest Europejczykiem, dlatego jego przesłania są na innej płaszczyźnie.

Reklama

L.B.M.: – Zgadzam się z tym. Franciszek jest Latynosem i wynikają z tego rzeczy bardzo konkretne – wiem, co mówię, bo sam nim jestem. Najpierw jednak chciałbym podkreślić, że wybór Bergoglia oddaje sprawiedliwość Kościołowi latynoamerykańskiemu, o którym wiele się mówi i nie zawsze pozytywnie. Teologia wyzwolenia była postrzegana w sposób uproszczony i często błędnie – prawdziwa teologia wyzwolenia to duszpasterstwo kard. Bergoglia. Papież Franciszek jest człowiekiem, który zna życie, ponieważ przeżył wiele – w pierwszej osobie, ale także w kontakcie miłości i braterstwa z wieloma osobami, szczególnie z tymi naznaczonymi cierpieniem lub uważanymi za „przegrane”. Biografia Bergoglia jest bardzo ważna, by zrozumieć Magisterium Franciszka. Dziś Papież potrafi rozumieć ludzi, bo codzienne życie nie jest dla niego czymś nieznanym. Pablo Neruda, chilijski poeta, zatytuował swe wspomnienia „Wyznaję, że żyłem”, a tytuł ten można odnieść także do życia Franciszka.

– Nie można powiedzieć, że papież Ratzinger nie przeżył wiele...

L.B.M.: – To prawda, ale jego życie było inne. Ratzinger jest Europejczykiem, co ma kapitalne znaczenie, byśmy zrozumieli to, co zrobił i powiedział. Natomiast aby zrozumieć obecnego Papieża, należy zdawać sobie sprawę, że jest Latynosem. Bergoglio w swym barwnym języku zwykł mówić, że „każdy ma inny sposób schodzenia z konia”, to znaczy, że problemy są te same, ale każdy w inny sposób stawia im czoło i je rozwiązuje.

G.R.: – Chciałbym podkreślić, że papież Benedykt XVI wiedział, jak mówić do wierzących, ale i do niewierzących, dlatego że odwoływał się do rozumu. Mamy bardzo wiele świadectw ludzi niewierzących zafascynowanych intelektualnym rygorem Benedykta XVI. Papież Franciszek zwraca się przede wszystkim do każdego człowieka – do wierzącego i niewierzącego, do jego serca, do jego uczuć, a dopiero w drugiej kolejności mówi do wiernych jako takich.

– Dlatego czasami zarzuca się Franciszkowi, że jest populistą, że oddziałuje na ludzkie emocje, zapominając, że jest to przede wszystkim wszechstronnie wykształcony jezuita, który potrafi także przemawiać do ludzkich serc.

Reklama

L.B.M.: – Mówiąc o Benedykcie XVI i Franciszku, należy pamiętać, że mamy do czynienia z kapłanami i duszpasterzami. Każdy z nich jednak pojmuje duszpasterstwo w inny sposób. Powiedziałbym, że duszpasterstwo Benedykta XVI było bardzo europejskie, naznaczone Oświeceniem, jakby powiedział Giuseppe. Jeden z moich znajomych twierdzi, że papież Ratzinger w swym Magisterium „myślał o bibliotece”, tzn. o swoim „pisanym” dziedzictwie, które trafi kiedyś do bibliotek. Metoda duszpasterska Franciszka jest zupełnie inna – nie obawiam się tutaj mówić o zerwaniu z przeszłością. Oczywiście, mamy ciągłość doktrynalną, ale mamy także zmianę w metodach duszpasterskich. To, co charakteryzuje duszpasterstwo Franciszka, to jego „materialność” – Papież czuje potrzebę kontaktu fizycznego: całowania i pieszczenia dzieci, ściskania chorych, serdecznego pozdrawiania ludzi. Wielu pielgrzymów nie rozumie tego, co Papież mówi po włosku, ale pomimo tego czują się wciągnięci w tę jedyną w swoim rodzaju atmosferę religijną i uczuciową, którą stwarza Franciszek. Dla mnie jest to jedno z najbardziej zdumiewających zjawisk.

– Ktoś nazwał Benedykta XVI „niezrozumiałym prorokiem”. Czy i wy odnosicie wrażenie, że ten wielki Papież nie został zrozumiany przez ludzi, również przez katolików?

G.R.: – Powiedziałbym, że nie był „prorokiem niezrozumiałym”, ale raczej prorokiem prześladowanym. Przyszło mu rządzić Kościołem w czasach, gdy dominująca kultura była wroga temu wszystkiemu, co głosił. Budził reakcje negatywne i przeciwstawiano mu się, ponieważ wszyscy dobrze rozumieli to, co mówił.

L.B.M.: – Jako dziennikarz chciałbym dodać, że Benedykt XVI miał „złą prasę”, co wielu ludziom wydawało się niezrozumiałe. Niestety, Papież ten miał wielki historyczny „handicap” – został wybrany już po zakończeniu zimnej wojny i konfrontacji Zachodu ze światem komunistycznym. Natomiast fakt ten „sprzyjał” Janowi Pawłowi II, gdyż w wielu kręgach na Zachodzie był on postrzegany jako „sojusznik” w walce z komunizmem, szczególnie tym sowieckim. Dlatego Wojtyle oszczędzono wielu krytyk, które pojawiły się teraz, przed kanonizacją. Ratzinger padł ofiarą agresywnej i bezlitośnie nagłaśnianej krytyki, często bezpodstawnej.

Reklama

– Wróćmy do wyboru papieża Franciszka. Czy, według Was, purpuraci wybrali arcybiskupa Buenos Aires dlatego, że nie był Europejczykiem i mógł liczyć na głosy licznych kardynałów z Ameryki i innych krajów Trzeciego Świata, czy raczej dlatego, że chodziło o Jorge Mario Bergoglia – z jego charyzmatem, poglądami i osobistymi doświadczeniami?

G.R.: – Według mnie, wybrano Jorge Mario Bergoglia ze względu na historię jego życia, na to, co napisał i powiedział, szczególnie w czasie kongregacji (posiedzeń) kardynałów przed konklawe.

L.B.M.: – Zgadzam się z Giuseppe – kardynałowie wybrali konkretną osobę, Jorge Mario Bergoglia. Ale w tym miejscu chciałbym oddać sprawiedliwość Benedyktowi XVI. Po akcie jego rezygnacji w krótkim czasie miano zorganizować konklawe, by wybrać nowego papieża. Lecz w tej sytuacji znowu interweniował Benedykt XVI (mało kto o tym pamięta) – zdecydował, że należy zaczekać na przyjazd wszystkich kardynałów do Watykanu i dać im dłuższy czas na rozmowy i dyskusje, również po to, by mogli się lepiej poznać. Gdyby nie było tej interwencji Benedykta XVI, dzisiaj mielibyśmy innego papieża. Druga uwaga – wybór Bergoglia jest rezultatem pewnego rodzaju zmęczenia biskupów i kardynałów „zitalianizowanym” Watykanem i Kościołem. Przez zbyt wiele wieków utożsamiano Watykan i Kościół katolicki z Włochami – to zaczynało irytować katolików na świecie.

– Sugestie, które wyłoniły się w czasie dyskusji kardynałów przed konklawe, na pewno wpłynęły na „plan działania” Franciszka. Co z tych sugestii udało mu się zrealizować w ciągu roku?

Reklama

G.R.: – Myślę, że w tak krótkim czasie nie można mówić o zrealizowaniu sugestii Kolegium Kardynalskiego. Dlatego uważam, że papież Bergoglio dał bodźce, które w przyszłości doprowadzą do zalecanych zmian.

L.B.M.: – Odnoszę wrażenie, że rok pontyfikatu Franciszka to jedna długa i ciągła katecheza, która zaczęła się 13 marca 2013 r. Oczywiście, można też mówić o konkretnych zmianach. Papież rządzi już wraz z w pewnym sensie zreformowaną Kurią – mam na myśli Radę Kardynałów (tzw. K-8), oraz komisjami powołanymi do reformy Instytutu Dzieł Religijnych oraz do reformy administracyjnej i organizacyjnej Watykanu. Trzeba też wspomnieć kard. Pietro Parolina, który – chociaż zachował tytuł sekretarza stanu – w rzeczywistości stoi na czele Sekretariatu Papieża. To wszystko świadczy o tym, że w Watykanie dokonuje się wielka reforma. Oczywiście, musimy poczekać na nową konstytucję, która będzie odwierciedlać te zmiany i zastąpi obecną „Pastor Bonus”.

– Dziękuję Wam za spotkanie i podzielenie się refleksjami z Czytelnikami „Niedzieli”.

2014-03-04 15:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież w Strasburgu

Niedziela Ogólnopolska 49/2014, str. 45

[ TEMATY ]

papież

Strasburg

Franciszek

Franciszek w Strasburgu

Dawid Nahajowski

Papież trafił w sedno problemów Europy i rozbudził nadzieję na powrót do jej ideałów.

Długo trwającą owacją na stojąco zakończyło się przemówienie papieża Franciszka w Parlamencie Europejskim. W ubiegłym tygodniu przybył on do Strasburga. Wizyta była krótka. Papież wystąpił w Parlamencie Europejskim i Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Wystąpienie w naszej Izbie zakończył apelem skierowanym do eurodeputowanych, aby „wspólnie budować Europę, która nie obraca się wokół gospodarki, ale wokół świętości osoby ludzkiej, wartości niezbywalnych”. Papież poruszył wiele istotnych tematów. Przypomniał wartości i idee ojców założycieli Unii Europejskiej. Mówił o godności osoby ludzkiej, która nie może być traktowana jak przedmiot. Ujął się za słabymi, chorymi i starymi. Zachęcał do wsłuchiwania się w głos serca zdolnego do „odróżniania dobra od zła”. Opowiadając się za otwartym humanizmem, sprzeciwił się „kulturze odrzucenia”. Przemówienie Papieża było wielokrotnie przerywane rzęsistymi oklaskami, mimo że znalazły się w nim elementy krytyczne wobec obecnego systemu instytucjonalnego Unii. Papież mówił: „W ostatnich latach oprócz procesu rozszerzenia Unii Europejskiej rośnie nieufność obywateli do instytucji uznanych za odległe, trudniące się ustanawianiem przepisów postrzeganych jako dalekie od wrażliwości poszczególnych narodów, jeśli nie wręcz za szkodliwe”. Starzejącą się Europę przyrównał do babci, „bezpłodnej i nietętniącej życiem”. Zwrócił uwagę na dominację mechanizmów biurokratycznych. Odnosząc się do oficjalnego hasła UE: „Jedność w różnorodności”, Franciszek przekonywał, że „Europa powinna być rodziną narodów”.
CZYTAJ DALEJ

Anglia: Z powodu rozwoju wspólnoty biskup poświęcił nowy kościół

2025-12-11 16:05

[ TEMATY ]

Anglia

Kościół Anglii

Plymouth

Wikipedia/Jabarney

Plymouth

Plymouth

Z powodu rosnącej liczby wiernych w angielskiej diecezji Plymouth biskup poświęcił nowy kościół. Powstał w wyniku innowacyjnej przebudowy zabytkowej kaplicy metodystów.

W jednym ze swoich pierwszych aktów biskupich w diecezji, Nicholas Hudson, nowy biskup Plymouth, odprawił Mszę Świętą z okazji poświęcenia nowego kościoła pw. św. Benedykta, powstałego w dawnej kaplicy metodystów, w mieście Gillingham hr. Dorset.
CZYTAJ DALEJ

Jak towarzyszyć dorosłym w wierze?

2025-12-11 22:19

Marzena Cyfert

Adwentowe Dni Formacji Katechetów

Adwentowe Dni Formacji Katechetów

Mówiła o tym dr Magdalena Jóźwik podczas Adwentowych Dni Formacji Katechetów, przedstawiając katechezę dla dorosłych jako przestrzeń budzenia nadziei.

– Katecheza dorosłych to coś, czym zajmuję się na co dzień w archidiecezji katowickiej. Na wiele różnych sposobów próbujemy tę katechezę tworzyć i pomagać dorosłym w przeżywaniu swojej wiary – mówiła dr Jóźwik
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję